Ona zawsze chciała zrobić żytni chleb w kuchennym zaciszu. Wiedziała, że ma być okrąglutki, szary jak dzień za oknem, lekko obsypany mąką i z kruchą skórką. Nie miał jednak być pracochłonny. I tu mistrzowie i znawcy wypieków mogą się oburzyć, gdyż Ona nie kłopotała się, nastawiając zakwas - chlebek był kaprysem, a kaprys spełniony musiał być teraz, zaraz, natychmiast. Dlatego użyła ach, niegodnych spulchniaczy, ale chleb wyszedł wymarzony. I właśnie Ona i On wciągnęli z apetytem po kanapce z tego bochenka.
Składniki (na dwa płaskie okrągłe chlebki)
30 dag mąki żytniej
30 dag mąki pszennej
250 ml maślanki
6 dag masła
1 jajo
1 łyżka brązowego cukru
1 łyżeczka soli
1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Ona masło w rondlu rozpuściła i ostawiła do przestygnięcia. Mąkę przesiała do miski, dorzuciła cukier, sodę i proszek do pieczenia. Do maślanki dodała masło i wymieszała, a całość dolała do mąki. Dodała rozmącone jajo i zarobiła ciasto.
Trwało to niecałe 10 minut.
Po tym czasie ciasto podzieliła na dwie części, z którym uformowała kule. Rozpłaszczyła je na blasze, posypała odrobiną przesianej mąki i wstawiła na pół godziny do rozgrzanego piekarnika.
I tyle filozofii. Chlebki wyszły jak malowane.
Czasem dobrze mieć takie zachcianki;)
Loooove Cię! Szukałam takiego prostego przepisu na chleb żytni, dziękuję :D
OdpowiedzUsuńhaha! no to ten tego.. bierzesz i.. jecie z niego wszyscy;)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńa jaka temperatura i czas pieczenia? Pozdrawiam;-)
Piekłam pół godziny w temp. 175 stopni.
Usuń