Ona i On mają już za sobą pierwszy blogowy konkurs. Nagrody pzywiezione wprost ze Strzelec Dolnych - tamtejsze powidła śliwkowe dla tych, którzy lubią dobrze zjeść i ciekawi są tradycji.
Tym bardziej Jemu i Jej przyjemnie jest ogłosić, że konkurs wygrywają:
Tomasz Lebioda - absurdalna opowieść o Wielkiej Śliwce przeraziła i rozbawiła Jego i Ją bardziej niż opowieść o Yeti, Czarnej Wołdze czy potworze z Loch Ness. Po lekturze obiecali sobie solennie: tuż po (nie)wstaniu z łóżka będą się dobrze rozglądać;)
agnieszkazg - za najprawdziwsze pierwsze śliwki robaczywki
gin - Ją i Jej Babcię dopadł śliwkowstręt, gdy pewnego lata przerobiły
kilkanaście kilogramów śliwek na domowe przetwory; Ona nie wyobraża sobie,
co byłoby, gdyby Ich praca poszła na marne... Może słoiczek powideł by
pocieszył?
Zwycięzców Ona i On proszą o pozostawienie w komentarzach adresu mailowego. Jeśli ktoś woli wykorzystać do kontaktu prywatną wiadomość na FB - o tu) Ona i On proszą o pozostawienie danych umożliwiających wysyłkę. Termin: do środy do godz. 24:)
Zobaczycie - będzie pysznie wyjadać prosto ze słoika zamkniętą w nim tradycję:)
Czekam z niecierpliwością na kolejne konkursy z równie pysznymi nagrodami :-) Dzięki za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPS. Uważajcie i naprawdę dobrze się rozglądajcie. Nigdy nie wiadomo, czy nie obudzicie się podczas najazdu Wielkich Śliwek, hehe :-)
o kurczę! super :)) przepysznie wręcz :D
OdpowiedzUsuńagoooooosia@gmail.com