środa, 4 stycznia 2012

Nalewka z pigwy - prezenty domowej roboty (cz.3)

Ona pigwówkę robiła parę lat temu. Była gęsta i słodka jak ulepek, pięknie rozgrzewała i zdobywała serca całej Rodziny.
W tym roku działkowe krzewy nie obrodziły już tak obficie, ale Ona i On każdą kulkę owocu postanowili wykorzystać, przygotowując cudną nalewkę.

Składniki
1 kg pigwy (już bez pestek)
1 kg cukru
1/2 litra wódki
1/2 litra spirytusu

Ona dzielnie owoce pokroiła w drobne cząsteczki, odrzucając pestki na bok. Umyte owoce zasypała cukrem i odstawiła na 2 tygodnie. Ona i On codziennie zaglądali, podziwiając, jak cukier zamienia owoce w gęsty syrop.  Po tym czasie resztki owoców odsączyli z soku i pozbyli się ich. Do syropu dolali alkohol, wymieszali i umieścili w pięknej malowanej butli na... jakieś 5 minut. Po tym czasie spróbowali - jeszcze nieprzegryzionego, dość bladego, mocnego i aromatycznego napoju.
Z każdym dniem, było lepiej, smaczniej i mocniej.

Pigwówka trafiła pod choinkę dla Jego i Jej najbliższych ze specjalną etykietką: 


Pigwówka
2011 para-buch

Tę wspaniałą Pigwówkę tworzą dojrzewające w nasłonecznionych ogrodach Jagodowa złote owoce pigwy perfekcyjnie przegryzione tradycyjnym wysokoprocentowym alkoholem.

Rześka nalewka o intensywnym, cytrusowym aromacie i kolorze przechodzącym od stonowanych żółcieni do ciepłego oranżu wspaniale rozgrzewa i wypełnia usta nutą tych doskonałych krajowych cytrusów.

Długi proces butelkowania wydobył maksimum smaków oraz dawki witaminy C. Pigwówka świetnie komponuje się z deserami i rozgrzewa w zimowy wieczór.




Radości z próbowania było wiele, podobnie jak i zachęt do otwarcia domowej manufaktury - kwestia do przemyślenia;)

Przepis bierze udział w akcji
Smakowite Prezenty