Ona i On weekendowe poranki zwykli od kaszki zaczynać. Ale że manna ostatnio a to się Jej w rękach (albo też w garnku) pali, albo też bez wiśni prawdziwych smakuje nie tak, trzeba szukać innych pomysłów na śniadanie. Może sałatkę z lodówkowych resztek?
Składniki
2 jaja
garść rukoli
1/2 puszki tuńczyka
pomidor
parę kaparów
sól, pieprz
On się goli, radio podśpiewuje, Ona jaja gotuje, rukolę myje i na dnie talerza wykłada. Pomidora kroi - układa z tuńczykiem przeplatając, kapary dorzuca. On z polikami gładkimi niczym pupa niemowlaka przybywa, jaja obiera, kroi, sałatkę soli, pieprzu dorzuca i tyle filozofii. Minut parę i śniadanie gotowe.
Tak można zacząć słoneczny dzień:)
taka śniadaniowa odmiana to pyszna jest.
OdpowiedzUsuńPyszna:) Sałatka była wczoraj - z braku kaszki i chleba;) Dziś będzie domowy - właśnie się w piekarniku rumieni:)
OdpowiedzUsuń