W związku z tym, że kapuchy i suszonych grzybów u Niej i u Niego pod dostatkiem, pierogi w tym przedświątecznym już okresie po prostu musiały się pojawić. Wyszło ich tyle, że zapełniły lodówkę Jej i Jego Mamy, a także Babci.
Składniki (ok. 45 pierogów)
ciasto:
0,5 kg mąki
szczypta soli
woda
farsz
Ona zagniotła składniki na ciasto. Cienki rozwałkowany placek podsypywała mąką i wycinała okręgi.
Na każdy nakładała łyżeczkę farszu
i zalepiała.
Niewiele w tym filozofii, prawda? Nieco więcej jednak pracy, więc z pomocą - i po obiadowe zapasy - przybył Jej Brat. Wspólne wałkowanie i faszerowanie ciacha zaowocowało podwójną porcją pierogów.
Ona wrzucała je na osolony wrzątek i gotowała do wypłynięcia. Po ostygnięciu część zamroziła, a resztę sprezentowała. Ona i On zjedli je podsmażone na maśle.
Gdyby tylko nie zjedli ich, nim Ona zdążyła zrobić zdjęcie;)
Przepis bierze udział w akcji: