niedziela, 5 lutego 2012

Kofta indyjska w najlepszym towarzystwie

Kiedyś najlepszym daniem w Green Way'u była kofta: talerz pełen smacznego sypkiego ryżu zalanego delikatnym kremowym sosem i trzy zgrabne kuleczki. A do tego surówki. Talerz takich pyszności Ona pochłonęła pierwszy raz w czasie studiów. On jakieś 300 km dalej podczas swoich. I to były najlepsze green'owe spotkania, których nic nie pokona.

Gdy studia się skończyły, wielkość green'owego dania drastycznie zmalała (tudzież: powiększyły się ich żołądki), cena zwiększyła, a przypadkowe towarzystwo zapychało ukraińskim barszczem i makaronową zapiekanką bez smaku. Czas było włączyć koftę do domowego menu.
 

A weekend jest na to najlepszym czasem: można wtedy bezkarnie kulać całkiem polski ser, który bezwstydnie udawać będzie ten indyjski, lepić go, rozsypywać prawdziwie indyjskie przyprawy, malując z nich na podłodze pachnące obrazy i smakować, próbować, robić na nowo. Wtedy nie trzeba się śpieszyć, można próbować, a wreszcie - delektować się najlepszym kształtem potrawy.

Składniki
1 kostka twarogu
4 średnie ziemniaki
4 łyżki mąki pszennej
1-2 jaja
bułka tarta
olej do smażenia
1 mały jogurt naturalny
2 pomidory
sol, pieprz ziołowy
3 łyżeczki przyprawy garam masala

Ona ziemniaki gotuje i chłodne z twarogiem, pieprzem i solą mieli, dosypuje garam masalę i formuje kuleczki. Gdy nie chcą się lepić, dodaje jajo, kiedy masa jest za rzadka, posiłkuje się mąką.


Całość obtacza w mące, roztrzepanym jajku i bułce tartej.
Próbuje piec je na folii, ale dziadygi się rozlatują. Lekko je więc poirytowana spłaszcza i już On zabiera Jej z rąk patelnię i smaży cierpliwie do zarumienienia.



W tym czasie Ona przygotowuje pomidorowy sos na bazie pokrojonych w kostkę pomidorów, przecieru pomidorowego i jogurtu oraz soli z pieprzem. Całość uciera przez sito.
 

Do tego On gotuje ryż i obiad gotowy.
 
 

Domowa garam masala

Ona i On mają w kuchni cały zastęp przypraw. Najczęściej sięgają po sól, świeżo mielony pieprz, oregano, tymianek, paprykę i kumin. Do zrobienia popisowej tika masali On przygotowuje specjalną mieszankę, Ona przygotowuje swoją garam masalę do kofty i ostrych krakersów.
Nie pogardzą jednak sprawdzoną indyjską mieszanką, ale gdy tej nie ma pod ręką, warto magiczne zapachy zaprosić do domu, szczególnie, że długo nie dadzą się prosić.



Składniki
3 łyżeczki kuminu
3 łyżeczki kolendry
1 łyżeczka cynamonu
4 goździki
20 ziaren czarnego pieprzu
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
4 liście laurowe

Ona na rozgrzanej suchej patelni praży oddzielnie każdą z przypraw (za wyjątkiem liści laurowych i goździków). Następnie łączy je w moździerzu i uciera. Przyprawę przechowuje w szczelnie zamkniętym słoiczku.

Przepis bierze udział w akcji:
Potrawy 
rozgrzewające