Tak, to prawda - nie ma w nich żadnej filozofii. Podawanie takiego przepisu doświadczony blogerom i kucharzom pewnie nie przystoi. Ale Ona i On mogą. Bo grzanki nadadzą się. To przecież idealny dodatek do kremowej zupy.
Świetnie smakuje z nimi zupa ziemniaczana, czosnkowa. Dyniowa pewnie też za towarzystwo chrupadełek by się nie pogniewała. A że u Niego i u Niej nadmiar chleba zdarza się rzadko, gdy już jest - Ona robi grzanki - na zaś.
Składniki
dowolna ilość czerstwego pieczywa
czosnek granulowany
Pieczywo Ona kroi w drobną kostkę, wrzuca na rozgrzaną patelnię i rumieni. On do smaku dorzuca jeszcze granulowany czosnek.
To jak, zupa już gotowa?
U mnie nadmiar chleba tez sie raczej nie zdarza, ale jesli sie zdarzy, bede wiedziala, co z nim zrobic :)
OdpowiedzUsuńMy nawet ze zrobieniem kopytek mamy kłopot - nijak nie możemy doczekać się ziemniaków z poprzedniego dnia;) O chlebie tym bardziej nie wspominając;)
Usuńja radziłabym jeszcze pokropić pieczywo przed smarzeniem troszeczkę oliwą :)
OdpowiedzUsuń