Pomysł na dzisiejszy wpis był: makaron albo.. makaron. Ale żeby zachować pozory;), że Ona i On nie futrują się nudlami, Ona postanowiła nadrobić zaległości i podrzucić tu całkiem niezły - pierwszy w Jej historii tradycyjny pieczony sernik, która Ona przygotowała dla Jej Taty jeszcze na Dzień Ojca i inną ważną okoliczność, która z tym dniem się zbiegła (było co świętować!). Niech więc będzie dziś na słodko.
Składniki
1 kg twarogu sernikowego
3 łyżki mąki pszennej
5 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka śmietany 30%
4 łyżeczki ekstraktu z wanilii
truskawki (lub inne owoce do dekoracji)
Ona mikserem zmieszała ser, cukier i mąkę. Dodała po jednym jaju i dalej miksowała. Gdy masa była gładka, dodała ekstrakt waniliowy oraz śmietanę.
Całość wylała na tortownicę i wstawiła do rozgrzanego piekarnika na ok. 1,5 godz.
Po ostudzeniu Ona udekorowała go truskawkami. A pewnie, że po bokach lekko się zarumienił. Pewnie, że nieco się zapadł, ale nikomu to zbytnio nie przeszkadzało.
Emocji tego dnia było tyle, że nie udało się sfotografować sernika w przekroju. Debiutancki sernik był puszysty i smaczny.
Cudnie wygląda! Ja niestety nie widzę już nigdzie truskawek od bardzo dawna, a zjadłabym, oj, zjadła...
OdpowiedzUsuń