Ten smak przywieźli do Polski. I od paru miesięcy był on z Nią i z Nim tylko we wspomnieniach. Do czasu gdy Ona postanowiła przygotować takie babeczki samodzielnie.
Składniki (na 4 tarteletki i 1 tartę)
na ciasto
30 dag mąki pszennej
20 dag masła
10 dag cukru pudru
2 żółtka
szczypta soli
na farsz
250 ml ricotty
250 ml śmietanki 30%
4 łyżki cukru pudru
2 jaja
ekstrakt waniliowy
garść suszonych śliwek
Ona ze wskazanych składników zarobiła ciasto. Siły w dłoniach miała niewiele, więc z pomocą przyszedł niezawodny On, który uformował zgrabna kulę. Tę wrzucili do lodówki na niecałą godzinę.
Po tym czasie Ona zabrała się za formowanie spodów. Miała w pamięci wileńsko-włoskie babeczki,
ale z braku odpowiedniejszych foremek, wybrała swoje tarteletkowe. Wyklejała je ciastem, bo jeszcze nigdy nie udało Jej się ciasta kruchego zwyczajnie rozwałkować i równym plackiem bezproblemowo wyłożyć foremkę. Po czterech straciła cierpliwość. Resztą ciasta wykleiła formę na tartę - co się będzie rozdrabniać.
Każdą formę z ciastem wyłożyła aluminiową folią i usypała w niej pęczak. Piekła ok. 15 minut w rozgrzanym do czerwoności piekarniku. Po tym czasie folię z kaszą wyjęła i kruche spody podpiekła jeszcze.
Przygotowała krem: utarła ricottę z cukrem pudrem, dodała ubitą lekko śmietankę oraz jaja i pokrojone drobno śliwki. Masę wylała na podpieczonych spodach i wstawiła na pół godziny do piekarnika.
Tartę jeszcze ciepłą Ona i On zanieśli z noworocznymi życzeniami do Jej Rodziców.
Tarteletki zostały na ich sylwestrowe świętowanie, ale w brzuchach zabrakło miejsca. Wciągnęli je więc na noworoczne śniadanie.
Na tę parę kęsów i chwil przenieśli się na Litwę.
To było to! Tarteletki z ricottą i śliwkami - włoski smak z Wilna.
Przepis bierze udział w akcji:
Czyta się wybornie. Smakuje pewnie jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńhi.. dzięki:) Gdyby tak czasem z liter można było babkę ukręcić, zamiast kręcić ciasto, kremy itd;)
Usuńoj bardzo smacznie się prezentuje
OdpowiedzUsuńDzięki, Dusiu!
Usuńmniam mniam! smakołyki :)
OdpowiedzUsuń