No właśnie, co? O zupę grzybową i śliwkową zadba babcia, ona też usmaży karpia, mama zrobi łososia pod pierzynką i pyszne grzybki. Ciocia jest mistrzynią makowca i pierogów, a na świąteczne śniadanie wujek zarobił już białą. Do tego pierniki z tradycyjnego ciasta już czekają.
Gdy więc Ona i On dostali propozycję udziału w świątecznej akcji organizowanej przez portal Prozdrowie.pl zaczęli się głowić. A wiadomo: co dwie głowy to nie jedna. I wymyślili! Nic tak nie uraduje rodziny jak pyszne czekoladowe ciasto - eleganckie i smaczne. Fakt, sycące, ale dlaczego do kawy nie postawić tego, co jest kwintesencją Świąt - nieco magii i dobrego smaku?
Szczególnie, że przygotowanie trufli nie zajmuje dużo czasu. A wygląda nie najgorzej, prawda?
Tu przypominamy przepis.
Już o godz. 11 na portalu rozpoczęło się wielkie gotowanie blogerów - wirtualne, ale warto się do niego przyłączyć. Towarzystwo ma być znakomite, a i potrawy na pewno smaczne.
Więcej informacji przeczytać można na Prozdrowiu, ich profilu FB.
Zachęcam też, by dołączyć do akcji, przeczytać nasze przepisy i może samemu skusić się na jakiś smakołyk. Czasu na zaplanowanie świątecznego menu jest jeszcze sporo:)
wszystko co z czekoladą jest wspaniałe, a do tego teraz bardzo świątecznie i uroczyście się kojarzy.
OdpowiedzUsuńCzekolada i święta - TAK!
OdpowiedzUsuńKusząca porcja...
@vanilla podzielam Twoje zdanie:)
OdpowiedzUsuń@Amber też lubię to połączenie:) porcja? och.. mogłaby być większa.. dużo większa;)
Ciasto na pewno pyszne - w koncu czekoladowe, wiec inne byc nie moze ;)
OdpowiedzUsuńA ja bym pewnie zrobila mince pies. Tak w ramach promowania tradycji kraju, w ktorym osiadlam :)
:)
OdpowiedzUsuńWItam witam!
Widziałam na prozdrowiu Wasz przepis, miło mi poznać.
A ciasto wygląda bardzo apetycznie!:)
@Maggie mam nadzieję, że takie "paje" pojawią na Twoim blogu w świątecznej odsłonie - będę szukać:)
OdpowiedzUsuń@pees uwielbiamy wirtualne znajomości:) A jak można jeszcze razem popichcić, to już pełnia szczęścia! Serdeczności
Też się cieszę,że mogłyśmy razem wziąć w nim udział. Może jeszcze kiedyś uda nam się to powtórzyć.
OdpowiedzUsuń