Przypomina o przyjemnym, jesiennym popołudniu, kiedy Ona przytaszczyła pierwszą z zeszłorocznych dostaw cukinii Pana Stefana i On zastanawiał się, w co ją (dostawę, nie Ją) przerobić.
Ona i On próbowali już pieruńsko ostrego leczo, zajadali się też świdrami z cukinią, a wersja obiadowo-kolacyjna, którą On przygotował inspirując się znalezionym tu przepisem, równie mocno podbiła ich serca.
Składniki
1 średnia cukinia
2 ząbki czosnku
2 garści makaronu
1/2 szklanki półwytrawnego wina
garść rodzynek
sól
pieprz
olej rzepakowy
On zalał rodzynki winem i ugotował makaron. Umytą cukinię pokroił w cienkie plastry, a te - na 4 cząstki. Ona dziwiła się tym cukiniowo-rodzynkowym połączeniem i tylko przypatrywała się, niuchając coraz to ciekawsze zapachy.
On na patelni rozgrzał olej, wrzucił cukinię, dodał rodzynki wyciśnięty czosnek, sól i pieprz. Dusił, mieszał, a gdy cukinia zmiękła, dodał makaron.Wymieszał na patelni.
Na koniec Ona oniemiała z zachwytu, bo lekko winne rodzynki i cukinia dały tak delikatne połączenie, że aż do wiosny je wspomina.
Przepis bierze udział w akcji
A może dodasz przepis do konkursu na Durszlaku? http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/makarony-swiata. Nie zapomnij o banerku akcji :)
OdpowiedzUsuńZ wielka chęcią! Dzięki:)
Usuń