niedziela, 20 listopada 2011

Tu się turla brukselka

Lubicie brukselkę? Ona i On uwielbiają! Najlepsza jest w jarzynowej zupie lub ugotowana podana z odrobiną bułki tartej, maggie lub sojowego sosu. Ona w nosie ma apele wysokoobcasowej specjalistki z prośbą o nieco mniej tradycyjne podawanie rozgotowanej do granic możliwości brukselki. Tak Jej smakuje i basta!

Oni wczoraj wybrali się na rynek. Ona nie mogła oderwać oczu od zielonych kuleczek grzecznie wylegujących się w skrzyniach. Zakupili więc pół kilo i na szybki obiad zgotowali.


Składniki
1/2 kg brukselki
2 łyżki maggi lub sosu sojowego

Ona i On brukselkę gotują najczęściej na parze - zresztą podobnie jak i inne warzywa. Tym razem jednak wrzucili ją do osolonej wrzącej wody po uprzednim opłukaniu i zdjęciu pierwszej warstwy niezbyt ładnych listków. Gotowali ile.. 5-10 minut?



Zalali potem maggie i zjedli w tempie ekspresowym. Jego trochę spowolniło dodanie sosu Worcester, który okazał się być marnym połączeniem dla cudnej kapustki. Ona jadła - połykając w całości, raz rozgryzając, przełamując albo też objadając pojedyncze, rozpływające się w ustach listki. Pychota!

5 komentarzy:

  1. zatęskniłam za smakiem brukselki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam brukselkę, też chyba najbardziej w jarzynowej i też.. całkiem rozgotowaną! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pysznie zielona!
    Myślałam właśnie o brukselce.Muszę zaprosić ją do swojej kuchni.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiałam, uwielbiam i będę uwielbiać zawsze te pychotę w każdej postaci. A jak gotuję zupę z brukselką to zawsze "przypadkiem" mam jej najwięcej w talerzu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. hi.. u mnie też zawsze: zielono, najwięcej na talerzu i żaden wstyd, że rozgotowana, za to jaki smak:) Dziękujemy Wam!

    OdpowiedzUsuń

Ona i On dziękują za Twój apetyt na komentarz i życzą smacznego!